Każdego dnia jesteśmy zasypywani różnego rodzaju ulotkami reklamowymi, specjalnymi ofertami, zniżkami i niepowtarzalnymi okazjami, z których „nie wypada nie skorzystać”. Czy zastanawialiście się jednak, na otrzymywanie ilu z nich wyraziliście tak naprawdę zgodę?
Okazuje się, że niezamówionych informacji nie chce dostawać ponad 90% Użytkowników Internetu. I na nic nasze starania, wydane pieniądze i jak najlepsze chęci grafików i copywriterów. Bez zgody Pacjentów na otrzymywanie komunikacji marketingowej nie ma mowy o realizacji założeń biznesowych placówki medycznej.
Czy Twoi Pacjenci zgodzili się na otrzymywanie informacji reklamowych?
Wszystkie działania email marketingowe musimy opierać w zgodzie z dwiema ustawami: ustawie o ochronie danych osobowych oraz Ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Aby móc wysyłać informacje handlowe za pośrednictwem poczty elektronicznej, musimy posiadać obie zgody od Użytkowników: zgodę na przetwarzanie danych osobowych oraz zgodę na przesyłanie informacji handlowych.
Według ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną z 18 lipca 2002 roku „Informacja handlowa to każda informacja przeznaczona bezpośrednio lub pośrednio do promowania towarów, usług lub wizerunku przedsiębiorcy (…) z wyłączeniem informacji umożliwiającej porozumiewanie się za pomocą środków komunikacji elektronicznej z określoną osobą oraz informacji o towarach i usługach niesłużącej osiągnięciu efektu handlowego pożądanego przez podmiot (…).
Najpopularniejszym miejscem na pozyskiwanie nowych adresów mailowych jest strona internetowa placówki medycznej, za pośrednictwem której możemy poprosić o zapisanie się do newslettera lub wyrażenie zgodny na otrzymywanie biuletynów. Za ich pośrednictwem będziemy mieli możliwość regularnego kontaktu z Pacjentami i informowania ich o nowych usługach, rabatach i akcjach promocyjnych. Jednocześnie należy dopilnować tego, aby w każdej wysłanej przez nas wiadomości marketingowej za pośrednictwem skrzynki pocztowej znalazła się instrukcja, w jaki sposób Użytkownik może wypisać się z bazy.
Zbuduj dialog oparty na świadomym zainteresowaniu
Przeciwieństwem nachalnej, niechcianej reklamy jest permission marketing, który w Polsce tłumaczy się jako marketing za przyzwoleniem. Autorem tego sformułowania jest Seth Godin, amerykański teoretyk marketingu oraz popularny mówca. Jego głównym założeniem jest, aby kierować komunikaty reklamowe jedynie do osób, które autentycznie są nimi zainteresowane.
Działania, które wykorzystują zasady permission marketingu umożliwiają na zbudowanie lojalności konsumenckiej, nawiązanie trwałych relacji z Pacjentami, a także pomagają w przygotowywaniu spersonalizowanych komunikatów marketingowych, które będą uwzględniać ich osobiste preferencje, zainteresowania i styl życia.
Jeżeli przygotowany przez nas newsletter otrzymają wyłącznie osoby, które świadomie zapisały się do bazy mailingowej, oznacza to, że faktycznie chcą zapoznać się z jego treścią. Dzięki temu zyskujemy pewność, że nasze wysiłki włożone w stworzenie wiadomości reklamowej nie pójdą na marne, a Pacjenci rzeczywiście docenią naszą pracę i chętnie skorzystają z proponowanych rabatów i promocji.
Doceń zalety działań opartych na permission marketing
Permission marketing zakłada, że budujemy naszą bazę mailingową w modelu double opt-in. W praktyce oznacza to, że każdy Użytkownik po zapisaniu się do newslettera lub biuletynu otrzymuje na wskazany adres mailowy link aktywacyjny, który musi kliknąć, aby móc „aktywować usługę”. Dopiero to działanie sprawia, że zostanie on zapisany do bazy zalet.
Zalet tego mechanizmu jest bardzo dużo. Po pierwsze zyskujemy gwarancję, że wszystkie adresy mailowe, które posiadamy w bazie rzeczywiście istnieją. Nie będzie więc mowy o wysyłce newslettera do „kont widmo”, co pozwoli nam na zaoszczędzenie czasu i pieniędzy.
Drugim ważnym aspektem jest to, że będziemy lepiej postrzegani przez dostawców kont pocztowych. W przypadku masowych wysyłek do nieistniejących adresów, w pewnym momencie wszystkie nasze wiadomości mogą zostać traktowane jako SPAM, a więc nie docierać bezpośrednio do skrzynek odbiorczych Pacjentów, ale wpadać do specjalnego folderu, do którego statystycznie zaglądają tylko nieliczni. Ponadto mamy wzgląd do informacji, kiedy oraz z jakiego adresu IP dany użytkownik dopisał się do bazy.
Należy pamiętać, że nawet najbardziej lojalni Pacjenci nie będą zachwyceni nieustannym bombardowaniem informacjami o promocjach, zniżkach, rabatach, itd. Jeden newsletter tygodniowo w zupełności wystarczy. Zadbajmy o to, aby każda osoba, do której kierujemy informacje handlowe rzeczywiście była nimi zainteresowana i chciała je otrzymywać. Pomoże to w budowaniu pozytywnego wizerunku placówki medycznej, a jednocześnie zagwarantuje zwiększone zainteresowanie ofertą.
Tagi: email marketing, marketing dla przychodni, marketing usług medycznych, marketing w służbie zdrowia, obsługa podmiotów medycznych, Podstawy prawne, Promocja placówki leczniczej, promocja w internecie, reklama dla branży medycznej, Reklama dla klinik medycznych, reklama dla usług medycznych